Bal polskiego kopciuszka na europejskich salonach zakończył się grubo przed północą. Pary w najszykowniejszych szatach nie wyszły jeszcze na parkiet, a nasz przedstawiciel już został wyproszony z imprezy. Nie oznacza to jednak, że mistrz Polski wraca do roli kocmołucha. Nadal ma swoją historię do napisania. Jagiellonia Białystok w rywalizacji z Bodo/Glimt po prostu nie oszukała przeznaczenia. Ten dwumecz przegraliśmy już dawno. Tak – my, a nie tylko obecny mistrz Polski. Choć to nie oznacza, że po starciu w Norwegii (1:4) nie pojawią się nowe znaki zapytania. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *