Analitycy godzinami studiują wypowiedzi rosyjskich władz, by znaleźć wskazówki dotyczące ich kolejnych kroków. Szukają jednak na próżno. Aby naprawdę zrozumieć Kreml, trzeba sięgnąć nie do geopolityki, a do psychologii. Rosja cierpi na zbiorową schizofrenię paranoidalną. Na szczycie społeczeństwa stoi schizofreniczny Władimir Putin, którego publiczne wypowiedzi są zazwyczaj wypełnione paranoicznymi urojeniami. To nic innego jak szaleństwo — pisze Pete Szmigiel, australijski pisarz i specjalista od zdrowia psychicznego. Jest przekonany, że istnieje tylko jedno lekarstwo dla Rosji: miażdżąca porażka — taka, jak ta, która spotkała nazistowskie Niemcy w 1945 r.