Warszawa w latach 90. i dwutysięcznych była wielkim polem bitwy dla wszelkiej maści gangów. Niemal każdego tygodnia media informowały o kolejnych zgonach i nowo rozpoczętych wojnach. Gangsterzy regularnie eliminowali się w walce o wpływy, a jednym z najgłośniejszych zamachów była strzelanina w stołecznej galerii Klif. Nigdy wcześniej zabójca nie strzelał w centrum handlowym pełnym ludzi.