Premier ujawnił, że dwa dni po wyborach, 17 października 2023 r. szef powołanej za rządów PiS komisji badającej rzekome wpływy rosyjskie Sławomir Cenckiewicz zażądał od szefostwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego teczek akt osobowych żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy kierowali służbami w czasach rządu Donalda Tuska. On sam ocenił, że było to klasyczne szukanie haków. — Jeśli to prawda, to pokazuje jedno. To, że nie ma takich świętości, jak służby czy mundur, których PiS by nie zszargał, jeśli był interes partyjny. To jest nie do uwierzenia — mówi Onetowi politolożka prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.