22-letni Lee Dae-bong wpadł w północnokoreańską zasadzkę podczas bitwy pod koniec czerwca 1953 r. W ten sposób dostał się do niewoli. Północnokoreański reżim wybrał mu żonę i zdecydował, gdzie będzie żyć. Mężczyzna odpracowywał w kopalni swoje “winy”. Dopiero gdy zmarł jego jedyny syn, uciekł z “komunistycznego raju”. Miał wtedy 77 lat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *