— Wiadomo, że jest między nami więź matka-córka, ale myślę, że też taka typowo przyjacielska — mówi Alicja Kuś, mama jednej z naszych najbardziej utalentowanych lekkoatletek, Anastazji. Dla córki zrobiła kurs instruktorski, tworzy materiały na social media, jeździ z nią na wszelkie zawody czy zgrupowania. Choć, także m.in. jej gigantycznemu wsparciu kariera naszej najmłodszej olimpijki rozwija się wręcz książkowo, nie wszystkim się to podoba. — Dużo osób dość krzywo patrzy na tę naszą relację — wyznaje Anastazja. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *