Jest noc z 14 na 15 sierpnia 2024 roku. Wjeżdżamy w strefę przygraniczną dzielącą Rosję od Ukrainy. Pole, przez które jedziemy, śmierdzi trupem. Wiatr, który wzniósł się akurat w naszą stronę, jeszcze wzmacnia odór. W ciemności widać tylko poświatę płonących budynków i słychać niepokojący warkot wojennych pojazdów. Granica z Rosją jest dosłownie na rzut kamieniem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *