Donald Trump spędził miesiące na przedstawianiu swojego przeciwnika Joego Bidena jako stetryczałego starca, któremu nie można powierzyć przyszłości kraju. Teraz stoi w obliczu podobnego ataku ze strony o wiele młodszej od niego Kamali Harris, która na razie rozgrywa to dość subtelnie. Jej partia jest już jednak mniej łaskawa. Szydzą z niego, publicznie mówiąc, że “niespójnie papla” i “powinien odpocząć”. Jednak ta gra może mieć swoje konsekwencje — jest grupa wyborców, na których argument wieku może źle zadziałać.