Kiedy z niemieckiej strony pojawiają się sugestie, że Polska była zaangażowana w wysadzenie gazociągu Nord Stream, premier polskiego rządu przypomina, co było prawdziwą istotą niemiecko-rosyjskiego projektu. Kraje naszego regionu były besztane za krytykę Nord Stream od momentu, w którym Radosław Sikorski porównał go do paktu Ribbentrop-Mołotow. Gdy ślepy na rosyjski problem Zachód został przebudzony agresją Kremla na Ukrainę, warto mu przypomnieć, że Polska nie jest jedynym krajem UE, który marnuje okazję, żeby milczeć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *