W latach 50. XX w. nie było w Polsce sportowca, który częściej pojawiałby się na okładach niż oszczepnik Janusz Sidło. I to nie tylko w naszym kraju. Na igrzyska do Melbourne jechał niemal pewny złotego medalu. Wielu uważa, że to zachowanie, na które zdobył się wobec rywala, pozbawiło go tytułu mistrza olimpijskiego. Gest Polaka obrósł zresztą mitami, z którymi rozprawia się twórca filmu “Kiedy umilknie wiatr” Mateusz Gołębiewski. — Im bardziej okazywało się, że jest inaczej, niż sobie założyliśmy, tym mocniej nas to napędzało — mówi nam reżyser. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy