Rosyjski żołnierz wysadził w powietrze sztab oficerów batalionu “Sztorm Z” i przeszedł na stronę Ukrainy. Teraz opowiedział o tym, jak celowo wybrał miejsce zrzucenia granatu tak, by zabić wszystkich śpiących w środku ludzi. — Chciałem służyć w wojsku, złożyłem przysięgę, że będę bronił mojej ojczyzny, ale jej nikt nie zaatakował. Moja ojczyzna jest tam w Rosji, ale nie chciałem umierać za Putina — mówił w czasie konferencji prasowej.