Podczas trzeciego dnia konwencji Partii Demokratycznej Tim Walz oficjalnie przyjął nominację na kandydata na wiceprezydenta. — W tej kampanii chodzi o wolność — mówił, dodając, że jeżeli Donald Trump zostanie prezydentem, to będzie chciał “ograniczyć wolność Amerykanów”. Ze sceny w Chicago Trumpa atakowali też inni Demokraci, m.in. Bill Clinton.