Przy pierwszej licytacji komornik zawsze ustanawia cenę wywoławczą na trzy czwarte wartości nieruchomości, czyli już na starcie mamy 25 proc. bonifikatę w stosunku do ceny rynkowej. A jeśli nikt nie wyrazi chęci nabycia, komornik za jakiś czas wyznaczy termin drugiej, gdzie cena wyjściowa wyniesie już dwie trzecie. To duża różnica wobec ceny rynkowej, dlatego wiele osób postrzega nieruchomości z licytacji komorniczych jako okazje. Kryje się w tym jednak pewna pułapka – mówi Karolina Pawłowska, fliperka i pośredniczka w obrocie nieruchomości, która zarabia m.in. na licytacjach komorniczych nieruchomości. Jej rekord to 134 proc. zwrotu z inwestycji

​Forbes Polska Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *