Czy rządzący powinni podnieść wysokość pomocy przysługującej każdej rodzinie na wysłanie ucznia do szkoły? O świadczenie, zwane czasem “ołówkowym”, zapytaliśmy rodziców dzieci z podstawówek. Zrobiliśmy to w niedzielę, która była dla centrów handlowych “pracująca”, właśnie za sprawą zbliżającego powrotu uczniów na lekcje. – W podstawówce najdroższe jest wysłanie dziecka do pierwszej klasy, bo to koszt grubo ponad 500 zł. “Wyżej” już część rzeczy jest kupiona i to obecne 300 zł pomocy, przy rozsądnym gospodarowaniu pieniędzmi, może pokryć większość potrzeb – wylicza mama dwóch córek, uczących się w szkole podstawowej w Łodzi.