Rosyjskie fabryki zbrojeniowe działają na pełnych obrotach, a wraz z nimi ich pracownicy. Już teraz pracują na dwie, a nawet trzy zmiany, a władze zapowiadają, że zamierzają jeszcze bardziej zwiększyć zamówienia na broń. Problem ten nie dotyczy jednak tylko rosyjskiej zbrojeniówki. W całym kraju brakuje pracowników. Aby zrekompensować braki kadrowe, Rosjanie muszą pracować w nadgodzinach. Mało tego, ministerstwo pracy wpadło na absurdalny pomysł — chce wprowadzić przepisy pozwalające zatrudniać emerytów i nastolatków oraz osoby niepełnosprawne.