Mark Zuckerberg mówi, że żałuje, że Meta ugięła się pod presją administracji Bidena, aby moderować konkretne treści. Przekazał w liście, że ingerencja była “zła” i planuje odmówić, jeśli to się powtórzy. Cenzura miała dotyczyć treści związanych z COVID-19 oraz sprawy syna prezydenta Joego Bidena, Huntera. Republikanie nie kryją zadowolenia i nazywają oświadczenie Zuckerberga “wielką wygraną dla wolności słowa”.