Paweł Durow twierdził, że “nie ma drogi powrotnej”, odkąd sprzedał swoje udziały w rosyjskiej sieci społecznościowej WKontakcie i wyjechał z kraju. Jednocześnie, jak podają dziennikarze śledczy, od tego czasu odwiedził Rosję ponad 50 razy. Tylko jedna z tych podróży została ogłoszona publicznie.