Działający od dwóch lat kompleks basenów termalnych Termy Gorce z Poręby Wielkiej reklamuje się jako obiekt, w którym kąpiel ma nie tylko relaksować, ale też leczyć. Wszystko za sprawą miejscowej solanki wydobywanej spod ziemi. Okazuje się, że ci, którzy liczyli na leczniczą kurację, mogą czuć się rozczarowani. Okazuje się bowiem, że przez ostatnie 24 miesiące spółka zarządzająca kąpieliskiem zakupiła taką ilość wody, która wystarczyła tylko na dwa miesiące działalności. Jest podejrzenie, że później do niecek trafiała zwykła “kranówka”. Spółka twierdzi jednak, że wodę sprowadzała… aż ze Śląska.