W miarę postępującej ofensywy Rosji w Donbasie Kijów coraz bardziej naciska na Zachód, aby zezwolił na wykorzystanie dostarczanej broni przeciwko dalekim celom na terytorium Rosji. Ta decyzja byłaby przełomem w możliwościach obronnych Ukrainy, jednak jej sojusznicy obawiają się eskalacji konfliktu. Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba pojechał do Brukseli, aby pokazać Zachodowi, że bez ich zgody Kijów ma związane ręce.