Najgorsze jest to, że prawie wszyscy to zaakceptowaliśmy — że bogaci i potężni unikają udziału w wojnie, podczas gdy biedni muszą ponosić jej ciężar — pisze ukraiński żołnierz Ihor Łucenko. Wojskowy w oskarżycielskim tonie ujawnia największe patologie mobilizacji w Ukrainie. — Co więcej, jeśli o tym wspominam, spotykam się w najgorszym razie z oskarżeniami o “populizm”, a w najlepszym z tezą “zawsze tak było, to naturalny porządek rzeczy”. Ale to nie jest naturalny porządek rzeczy! — grzmi Łucenko.