“Widziałem w oczach starszych zawodników, że są… przerażeni. Staliśmy na krawędzi. Wystarczył jeden wypadek losowy — podmuch wiatru, obsunięcie ziemi — i bylibyśmy w drugiej lidze” — wspominał Wojciech Kowalczyk w swojej biografii. Był czerwiec 1992 r., a Legia Warszawa stała nad przepaścią. O jej spadku z Ekstraklasy miał zadecydować mecz z Motorem Lublin. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy