— Na obwodnicy Teheranu nagle zza ciężarówki wyskoczyło piętnastu uzbrojonych policjantów i żołnierzy. W akcji jak z filmu wyciągnęli nas za ręce z busa. Sytuacja była dla mnie tak absurdalna, że nawet nie potrafiłem się bać. Czekaliśmy tam do czwartej rano, aż przyjechał oficer i wystawił nam glejt, że możemy jechać — opowiada Sebastian Kawa. Wybitny polski sportowiec spełnił swoje marzenie i wraz z Sebastianem Kotem Lampartem przeleciał w szybowcu ponad K2. Po drodze pokonali wiele przeszkód, ale najgorsze było dopiero przed nimi. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *