Floryda, Moskwa, Hawan, Lanzarote, Paryż, Wiedeń, Pekin, Hongkong, Grenada – nie ma miejsca, do którego Marzena Mróz-Bajon nie pojedzie w pogoni za historiami światowej klasy pisarzy. Podróżniczka i dziennikarka od lat zagląda do tajemniczych zaułków, puka do nieznanych mieszkań i opisuje widoki z okien, przez które patrzyli znani twórcy. — Uważam, że dom pisarza może być bramą, przez którą udaje nam się wejść do jego świata. Świata jego wyobraźni, pomysłów i bohaterów literackich — mówi w rozmowie z Onetem.