Po niedawnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o tym, że na swojego następcę chętnie wyznaczyłby Mariusza Błaszczaka, w PiS pojawia się coraz więcej znaków zapytania. Co z przyszłością partii, jeśli prezes faktycznie przestałby nią kierować? — Nie minąłby rok, a PiS-u by już nie było, tak obstawiam — skomentowała na antenie radia TOK-FM Agata Kondzińska, dziennikarka “Gazety Wyborczej”.