Za dziewięć tygodni Amerykanie wybiorą prezydenta, a poparcie dla kandydatów w kluczowych stanach jest niemal równe. Dlatego na ostatniej prostej kampania stanie się jeszcze brutalniejsza. Republikanie mają nadzieję, że efekt świeżości Kamali Harris wreszcie się wyczerpie. Wierzą, że wreszcie znaleźli skuteczny sposób na zaatakowanie wiceprezydentki.