I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska właśnie wydała zarządzenie, na mocy którego do kierowania Izbą Pracy wskazuje prof. Dawida Miąsika, legalnego sędziego mającego najdłuższy staż jako przewodniczący wydziału. Sędziowie odbierają ten gest jako jedynie pozorne przekazanie władzy, ponieważ Manowska pozostaje p.o. prezesa tej izby. Co jednak najważniejsze, ten ruch Manowskiej daje pole do działania prokuratury w jej sprawie. — Pani Manowska tym zarządzeniem w sposób formalny zadeklarowała, że niby pełniła obowiązki prezesa Izby Pracy. Tym samym mogła przekroczyć swoje uprawnienia. Istnieje tu więc możliwość wszczęcia przez prokuraturę śledztwa w jej sprawie — mówi Onetowi były prezes Izby Pracy sędzia Piotr Prusinowski.