Koniec lat 90. przyniósł serię zabójstw taksówkarzy na terenie całej Polski. Atakowali nawet nastolatkowie. Zabójca taksówkarza Zdzisława tłumaczył, że był pijany i zmęczony, zabił, bo nie miał pieniędzy, by zapłacić za kurs. Z kolei 23-letni student Politechniki Łódzkiej w październiku 1998 r. zabił aż dwóch taksówkarzy — jednemu z nich wymierzył pięć strzałów w głowę.