Ze względu na rosnący poziom wody w rzece zamknięto most w Prudniku, prowadzona tam jest także ewakuacja. — Większość ludzi była pełna zrozumienia dla dramatyzmu sytuacji. Znalazły się jednak takie rodziny, które pomimo zagrożenia odmawiały ewakuowania się — mówi w rozmowie z Onetem starosta Prudnika Radosław Roszkowski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *