Powodziowa fala zalała w niedzielę Prudnik na Opolszczyźnie. Dzień po katastrofie mieszkańcy szacują straty i próbują wznawiać normalne życie. — Część ewakuowanych osób na własną rękę wraca do domów. Nie do końca zgadzam się z takimi decyzjami, ale jak widać, chcą pilnować swojego dobytku — mówi w rozmowie z Onetem tamtejszy starosta Radosław Roszkowski.