Patryk Małecki uchodzi za tego, który blisko trzymał się z kibicami Wisły Kraków. Z tymi, którzy przejęli ten klub i wpędzili go w potężne kłopoty. Jego perspektywa jest inna. – Spotkałem kolegę z kręgu kibicowskiego i powiedział, że prawa ręka “Miśka” chciała mnie zastraszyć. Oni wiedzieli, że już coś się kręci wokół nich. Chcieli, kiedy pójdą siedzieć, przejąć moje pieniądze. Wymyślili, że wszystkiego się zrzeknę, a oni przez te dwa lata będą brali co miesiąc moją wypłatę – wyjawia Małecki. 36-latek po raz pierwszy opowiada, dlaczego musiał odejść z Wisły. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *