– Może teraz nie gram swojego najlepszego tenisa – wypaliła Aryna Sabalenka po zdemolowaniu kolejnej przeciwniczki, tym razem w Pekinie. I to w momencie, gdy wydawało się, że jej i tak już wybitna forma… wciąż zwyżkuje. Te słowa to jasny sygnał dla Igi Świątek. Polka będzie musiała się niezwykle natrudzić, aby w końcówce sezonu zachować swoją aktualną pozycję liderki rankingu WTA. Jej przewaga wciąż jest okazała, ale diabeł tkwi w szczegółach. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy