— Polska jest traktowana przez promotorów tylko jako dojna krowa. Oni Polskę kochają, dobrze o niej mówią, bo mogą z naszego kraju wydoić największe pieniądze. Żaden inny kraj nie ponosi takich kosztów jak Polska — grzmi żużlowy ekspert Jan Krzystyniak na temat działań Światowej Federacji Motocyklowej (FIM) oraz promotorów cyklu Grand Prix — spółce Warner Bros. Discovery. To pokłosie decyzji o braku przyznania stałej “dzikiej karty” dla Polaka na przyszłoroczne zmagania o indywidualne mistrzostwo świata. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *