Przystępując do projektu, Orlen Upstream Norway (norweska spółka koncernu, dawne PGNiG Upstream Norway – przyp. PAP) zakładał, że na koncesji będzie można zatłaczać od 2 do 6 mln ton CO2 rocznie. Po objęciu udziałów w projekcie, spółka przeprowadziła analizy geologiczne i geofizyczne struktury Polaris, które wykazały, że potencjał zatłaczania jest na niższym poziomie tego przedziału. Miało to wpływ na ekonomikę całego projektu, w szczególności spowodowało wzrost jednostkowych kosztów składowania – uzasadnił Orlen. Jako pierwszy o wycofaniu się koncernu z projektu Polaris napisał Business Insider.
Read More Energetyka24