W Mołdawii trwają wybory prezydenckie i referendum dotyczące integracji europejskiej. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że napięcie jest niewielkie — sondaże pokazują, że urzędująca prezydent, Maia Sandu, jest zdecydowaną faworytką. Rękawicę rzuca jej Ilan Szor, który jest zagorzałym przeciwnikiem wstąpienia Mołdawii do Unii Europejskiej. Wspierany przez Moskwę miejscowy oligarcha ma swój plan na zadanie Sandu decydującego ciosu. Sukces sprawiłby, że w Moskwie wystrzeliłyby korki od szampana, bo po wielu latach zrealizowałby się plan Kremla i to bez jednego wystrzału.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *