Według prozachodniej prezydentki Mołdawii na szerzenie kłamstw i propagandy siły prorosyjskie wydały dziesiątki milionów euro. Mimo to Mołdawia wybiera przyszłość w Unii Europejskiej. A sama Maia Sandu za dwa tygodnie zmierzy się w drugiej turze z byłym prokuratorem generalnym, który ma słabość do Moskwy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *