Aravind Srinivas, dyrektor generalny i współzałożyciel start-upu Perplexity, proponuje wydawcom umowy, według których mieliby uzyskiwać część przychodów za to, że wyszukiwarka AI wykorzystuje ich treści. Propozycje i chęć współpracy mogą jednak nie wystarczyć, bo niektóre duże media zdążyły już pozwać firmę z San Francisco za naruszanie praw autorskich. O ile w przypadku OpenAI pozwy mają mniejszą siłę rażenia, bo firma ma miliardy dolarów na ewentualną obronę, Perplexity nie ma tak dużych funduszy. To jeden z powodów, dlaczego aktualnie pilnie szuka finansowania.
Technologie businessinsider.com.pl Read More