— Narracja, że Putin sięga po żołnierzy z Korei Północnej, bo mu brakuje, publicystycznie jest atrakcyjna, bo każda informacja, gdy czytamy o desperacji Putina, nas cieszy. Ale tutaj nie ma desperacji, jest kalkulacja — mówi w rozmowie z Onetem Bogusław M. Majewski, były ambasador Polski w Singapurze, były dyplomata w USA i w Brukseli. Zaznacza, że zarówno Moskwa, jak i Pjongjang, zyskują na sojuszu. Według eksperta Putin pomoże zrealizować odwieczne marzenie Kim Dzong Una — rozbudowę potencjału nuklearnego. — Dla młodego Kima to kwestia wiarygodności — podkreśla.