Drugi set był prawdziwym dreszczowcem, istnym horrorem! Aryna Sabalenka musiała bronić dwóch piłek setowych, a Jasmine Paolini była jak nakręcona. Wydawało się, że za moment dojdzie do wielkiej niespodzianki. A reakcja liderki… nie dała Włoszce najmniejszych szans. Pierwsza rakieta świata wygrała 6:3, 7:5, co daje jej półfinał turnieju Finals. Teraz czekać będzie na krok Igi Świątek, która jutro może zapewnić sobie to samo. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy