Robert Fico poleciał do Pekinu, aby sprzedać nas za kilka groszy na lokalnym rynku. Jeśli cokolwiek zasługuje na określenie “działalność antynarodowa”, to właśnie to. Premier zapomniał, że nie jest papieżem ani Dalajlamą, aby zajmować się “jednoczeniem” i “miłością” — pisze w ostrych słowach publicysta słowackiego portalu “Aktuality” Lubomir Jaszko.