— Ludzie byli bardzo życzliwi. Często nawet anonimowo opłacali rachunek w restauracji. Wszędzie okazywali wdzięczność. Nawet gdy wylatywałem już z Cypru, pani, sprawdzając mi paszport, podziękowała za pracę, którą wykonaliśmy. To były miłe chwile — mówi Kazimierz Sokołowski, który był asystentem Henninga Berga w Legii Warszawa, a następnie w Omonii Nikozja. Oba kluby zmierzą się w czwartek w meczu Ligi Konferencji Europy. Sokołowski opowiada nam, jak gra Omonia, kogo powinna obawiać się Legia, a także gdzie powinna szukać swoich szans. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *