Bez milionów z partyjnej subwencji i bez rządowych mediów, które mogłyby roztaczać aureolę nad głową kandydata na prezydenta Prawo i Sprawiedliwość snuje plany na kampanię wyborczą. — Musimy ograniczyć nasze zakusy — mówi Onetowi jeden z polityków PiS, twierdząc, że o wygraną Karola Nawrockiego będzie trudno, ale kluczem do sukcesu może okazać się jego… kondycja fizyczna. W PiS słyszymy o niespodziankach szykowanych na start kampanii, ale także obawy, że kampanię trzeba będzie prowadzić “po omacku”.