Apele, mundurki, obowiązkowy kubek mleka z kożuchem, surowi nauczyciele, kary cielesne i siedzenie w kozie. Szkoła w PRL-u niektórym może się dziś bardziej kojarzyć z kolonią karną niż z miejscem przyjaznym dzieciom, ale tak wtedy naprawdę było. Pamiętasz coś z tamtych czasów? Sprawdzamy! Piątka tylko dla tych, którym uda się zdobyć przynajmniej 14/15. I spokojnie, kar nie będzie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *