W studiu radiowej Trójki doszło do dyskusji dotyczącej deficytu budżetowego, która szybko przerodziła się w spięcie pomiędzy posłem PiS Marcinem Przydaczem a dziennikarką Renatą Grochal. Wyraźnie zirytowany polityk zarzucił dziennikarce stronniczość i nazwał ją “funkcjonariuszką polityczną”, co spotkało się z jej stanowczą reakcją. — Musi pan opuścić to studio. Ja nie jestem funkcjonariuszką żadnej partii politycznej. Zapraszam do dyskusji wszystkich uczestników życia publicznego — powiedziała, po czym Przydacz wstał i opuścił program.