W najbliższy piątek w jedenastu miastach Słowacji mają odbyć się protesty przeciwko prorosyjskiej polityce premiera tego kraju Roberta Fico. Media po południowej stronie Tatr uważają, że w Popradzie czy Rużemborku, podobnie jak ostatnio w Bratysławie, pojawią się tłumy. Słowacka “ulica” nie jest już jednak tego taka pewna. — To nie jest tak, że samego Fico oraz tego, co on robi i mówi, nikt u nas w kraju nie popiera — mówi Matus, mieszkaniec Kieżmarku. — Wprost przeciwnie. On robi, co robi, bo jego wyborcy właśnie tego od niego oczekują — dodaje.