Gdyby nie Sam Cooke, dzisiejsza muzyka wyglądałaby zupełnie inaczej. Choć w chwili śmierci miał zaledwie 33 lata, zdążył swoim niezwykłym głosem wywrzeć ogromny wpływ na to, co go otaczało. To on jest nazywany Królem Soulu — jego stylem inspirowały się kolejne pokolenia rockmanów. Gdy ostrzegano go, że rosnąca popularność stawia go na pierwszej linii rasistowskich ataków, odpowiadał: nie zabiją mnie, jestem Sam Cooke. Niestety, jak się okazało, ta pewność go zgubiła.
Onet Kultura Read More