– Kiedy pojawili się X-Meni, pojawiły się wśród nich postacie lepsze i gorsze, ale tak naprawdę to właśnie Wolverine, grany przez Hugh Jackmana, najbardziej się wyróżniał. Nie jest tak, że zagrał go tylko dwa razy – wcielał się w tę postać przez 20 lat. I za każdym razem, gdy pojawiał się na ekranie, nawet jeśli scenariusz, film czy reżyseria były kiepskie, to on zawsze był tym, który dźwigał całość – tłumaczy Piotr Markiewicz.
Kultura kultura.onet.pl Read More