— Jest coś dziwnego w “Przesmyku”, że niby to serial historyczny, bo dzieje w 2021 r., a dotyka rzeczy bieżących, z którymi się stykamy — mówi reżyser Jan P. Matuszyński, przyznając, że to, czego się dowiedział o otaczającym nas świecie w trakcie pracy nad produkcją, w żaden sposób go nie uspokaja. — Przeciwnie, jestem bardziej uważny. Inaczej czytam wiadomości.
Kultura kultura.onet.pl Read More