Chociaż wypadek 10-latki w parafialnej sali zabaw mógł skończyć się tragicznie, prokuratura uznała, że ksiądz proboszcz nie popełnił przestępstwa. Śledczy, podejmując decyzję o umorzeniu, postanowili wszcząć kolejne postępowanie. Chcieli sprawdzić, czy dziecko nie zostało narażone na utratę zdrowia lub życia przez własnych rodziców. — Pomyślałam sobie: Boże, co tu się dzieje? Dla mnie to jest państwo w państwie. Przecież to ksiądz proboszcz był organizatorem tej sali — mówi oburzona matka dziewczynki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *