– Przesmyk suwalski jest bardzo istotny dla Zachodu. Stanowi lądowe połączenie z państwami bałtyckimi, które, o czym się nie mówi powszechnie ze względów politycznych, są pod względem wojskowym jednym z najsłabszych elementów wschodniej flanki NATO. Litwa, Łotwa i Estonia to są niewielkie państwa z niskimi zdolnościami militarnymi, ze względu na niewielką populację, liczebność i wyposażenie sił zbrojnych – wskazuje w rozmowie z Onetem pułkownik rezerwy Dariusz Kozerawski. Natowscy planiści ostrzegają, że miejsce to będzie prawdopodobnie jednym z pierwszych celów Putina, jeśli kiedykolwiek zdecyduje się na eskalację wojny.