Związkowcy w oświacie alarmują, że podwyżki dla nauczycieli są niewystarczające, a ich realne zarobki maleją. W ramach sprzeciwu proponują dość nieoczekiwane rozwiązanie: skrócenie lekcji. — 45-minutowe lekcje to relikt przeszłości. Uczniowie mają coraz większe problemy ze skupieniem – twierdzi w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl Radosław Utnik, koordynator NZZ Oświata Polska. Portal porównał te zmiany w szkołach do “fabryki masła”, sugerując, że edukacja podlega podobnym mechanizmom jak rynek produktów.